Migdałowe gwiazdki bożonarodzeniowe

Migdałowe gwiazdki bożonarodzeniowe

Moje kubki smakowe zostały dopieszczone – marcepan w roli głównej:).

Uwielbiam migdałowe ciasta, a te z dodatkiem orzeźwiającej cytrynki klasują się baaardzo wysoko na mojej liście słodkości.

Chciałam zaproponować Wam cake pops nie tylko o niestandardowym smaku, ale i nietypowym kształcie. Jednak ostrzegam – w smaku obłędne, ale dość wymagające w przygotowaniu! Jeśli macie ochotę na lizaki w kształcie gwiazdki, możecie skorzystać z podstawowego ciasta na cake pops, przepis znajdziecie np. tutaj  , znacznie łatwiej się z nim pracuje. W przypadku migdałowych cake pops pośpiech – wyjątkowo nie będzie naszym sprzymierzeńcem ;).

Przepis na wilgotne ciasto cytrynowo-migdałowe pochodzi z książki Jak zostać domową boginią Nigella Lawsonlekko zmodyfikowany.

 

Przepis na cytrynowo – migdałowe ciasto do cake pops:

– 180 g miękkiego masła

140 g (2/3 szklanki) drobnego cukru

– 4 duże jajka

– 100 g (2/3 szklanki) mąki pszennej

– 200 g (1 i 3/4 szklanki) migdałów mielonych 

– 1/2 łyżeczki ekstraktu migdałowego

– otarta skórka z 1 cytryny

– 30 ml (2 łyżki) soku z cytryny lub więcej jeśli ktoś lubi mocno cytrynowy smak

 

Wszystkie składniki powinny być w temperaturze pokojowej. Dla osób nieużywających wagi kuchennej – szklanka ma pojemność 250 ml.

Przygotować tortownicę o wymiarach 21-23 cm, wyłożoną papierem do pieczenia (piekłam w tortownicy 23 cm). Piekarnik nastawić na 180℃.

Mąkę przesiać do małej miski. Migdały zemleć (ja użyłam migdałów tartych i dodatkowo zmieliłam je jeszcze drobniej). Ostawić na bok.

W dużej misce utrzeć masło z cukrem na puszysty, jasny krem. Do masy maślanej dodawać jajko jedno po drugim na zmianę z 1/4 mąki, miksując po każdym dodaniu do uzyskania jednolitej konsystencji.

Do powstałej masy dodać mielone migdały, ekstrakt migdałowy, skórkę i sok z cytryny i delikatnie wymieszać szpatułką. Gdy wszystkie składniki się połączą przełożyć ciasto do przygotowanej tortownicy, wyrównać.

Piec ok. 40 min lub do tzw. suchego patyczka. Pod koniec pieczenia można przykryć folią aluminiową, aby wierzch się nie przypalił. W przypadku użycia mniejszej tortownicy pamiętajmy o wydłużeniu czasu pieczenia nawet do 1 godziny. Wyjąć z piekarnika, po 5 minutach wyjąć z formy i pozostawić na kratce do wystudzenia.

Z tego przepisu uzyskamy ok. 770 g ciasta na cake pops. Ja do moich gwiazdek zużyłam 270 g ciasta, a resztą delektowałam się przy kawce :).

 

Przepis na migdałowe gwiazdki bożonarodzeniowe (ok. 18 szt.):

– 270 g ciasta cytrynowo-migdałowego 

– 30 g mascarpone

– 50 g rozpuszczonej białej czekolady, przestudzonej

– 1/2 łyżeczki ekstraktu migdałowego

– 300 g candy melts żółte lub biała czekolada + barwnik

– tłuszcz roślinny typu planta, olej kokosowy

– zielona posypka cukrowa (pałeczki)

– czerwone koraliki cukrowe

– pudrowy barwnik złoty, wersja metaliczna ( z połyskiem)

– brokat złoty, jadalny

– wykrawaczka w kształcie gwiazdki

– patyczki do cake pops o długości 15 cm

– podstawka styropianowa lub gąbka florystyczna

pędzelki do dekoracji

– szczypce precyzyjne do umieszczania dekoracji, chociaż ja często korzystam z własnych palców ;).

 

Ciasto migdałowe przekładamy do miski i rozdrabniamy w dłoniach do otrzymania drobnych okruszków, odstawiamy.

 

Mascarpone mieszamy z przestudzoną białą czekoladą przy pomocy łyżki, dodajemy do miski z okruszkami. Dodajemy ekstrakt migdałowy. Całość zagniatamy do uzyskania jednolitej konsystencji. Powstałe ciasto będzie bardzo tłuste i miękkie. Zagniecione ciasto formujemy w kulę, spłaszczamy, owijamy folią spożywczą i wkładamy do zamrażalnika na 20 minut.

Schłodzone ciasto dzielimy na kilka równych części i formujemy nieduże prostokąty o grubości ok. 2 cm. Jeśli ciasto rozmiękło podczas formowania, wkładamy prostokąty jeszcze do lodówki na 15 minut. Im ciasto będzie bardziej stabilne tym łatwiej będzie nam wycinać gwiazdki.

Gwiazdki bardzo delikatnie wyjmujemy z wykrawaczki, uważając przede wszystkim na koncówki jej ramion. Przy pomocy szpatułki przenosimy na talerz lub blaszkę wyłożoną papierem do pieczenia. Każda z moich gwiazdek ważyła ok. 20g.

 

Wkładamy do zamrażalnika na 15 min. Kształty możemy wyciąć 1-2 dni wcześniej, wówczas przechowujemy je jedynie w lodówce, będą wystarczająco schłodzone po dwóch dniach leżakowania ;).

 

Gdy gwiazdki chłodzą się w zamrażalniku, rozpuszczamy żółte pastylki candy melts w kąpieli wodnej bądź w kuchence mikrofalowej.  Candy melts marki Wilton, po rozpuszczeniu tworzą bardzo gęstą polewę, aby ją upłynnić dodajemy 2 łyżki tłuszczu typu planta lub więcej,  jeśli zajdzie taka konieczność. Ja dodaję często więcej tłuszczu i sprawdzam płynność po każdym dodaniu. Polewa powinna swobodnie spływać z łyżeczki. Jeśli używacie białej czekolady, pamiętajmy, żeby barwić ją tylko barwnikami do tego celu przeznaczonymi.

Przygotowujemy patyczki do cake pops. Wyjmujemy gwiazdki z zamrażalnika. Czubek patyczka, ok. 1 cm maczamy w czekoladzie i natychmiast wtykamy w gwiazdkę, mniej więcej na 1,5 cm, uważając przy tym by nie przebić jej w żadnym miejscu. Przy wbijaniu najlepiej położyć gwiazdkę na desce/blaszce, gdy będziemy trzymać ją w dłoni łatwo uszkodzimy jej ramiona. Pod  wbite patyczki można podłożyć zwinięty kawełek ręcznika papierowego, aby nie opadały na blaszkę (ja skorzystałam z całych migdałów).

 

Nabite gwiazdki wkładamy do zamrażarki na 15 min, muszą być dobrze schłodzone bo przy tej ilości tłuszczu w postaci masła czy migdałów bardzo szybko stają się miękkie (przy podstawowym cieście do cake pops wkładałam nabite ciasto jedynie do lodówki, aby patyczek stabilnie siedział w cieście).

 

I to był dla mnie najtrudniejszy etap, ciasto szybko miękło podczas pracy z nim. Z drugiej strony, nie raz przestrzegałam, że mocno zimne cake popsy zamoczone z candy melts będą pękać, a czekolada na nich będzie bardzo szybko zastygać i osiągnięcie gładkiej powierzchni będzie trudne. Ciężko mi było znaleźć kompromis w temperaturze gwiazdkowych lizaków i w rezultacie na dwóch czekolada pękła delikatnie :(. Jeśli temperatura przygotowanego cake popsa jest odpowiednia to nie dojdzie do pęknięć, mi się już to prawie nie zdarza (prawie… jak widać na załączonym obrazku;)

 

Wracamy do naszego przepisu: wyjmujemy schłodzone gwiazdki z zamrażalnika i odstawiamy w temperaturze pokojowej na jakieś 10 minut. Będą nadal zimne i nie zdążą rozmięknąć, ale ryzyko pęknięcia niestety istnieje.

Żółtą polewę podgrzewamy, o ile zdążyła trochę stężeć. Przed oblewaniem należy postukać w dno naczynia z rozpuszczonymi pastylkami, dzięki temu wszystkie pęcherzyki powietrza wypłyną na wierzch, zniknął, a nasza polewa będzie gładka.

Przygotowujemy podstawkę, w którą będziemy wbijać nasze lizaki.

Gwiazdki zanurzamy w kolorowej czekoladzie, najpierw maczamy jedną stronę potem drugą tak, aby w całości czekolada pokryła ciasto. Delikatnie strzepujemy jej nadmiar. Gdy zauważymy jeszcze jakiś pęcherzyk powietrza na czekoladzie, możemy przebić go wykałaczką, na tym etapie nie pozostanie po nim śladu. Na koniec, gdy nadmiar czekolady spłynie, możemy lekko potrząsnąć lizakiem w pozycji pionowej, aby wygładzić większe nierówności. Wbijamy w podstawkę.

Przy innych kształtach niż kulka, trudniej jest uzyskać gładką powierzchnię, do tego w naszym przypadku czekolada będzie szybko zastygać gdyż ciasto jest bardziej schłodzone niż zwykle. Mimo to efekt końcowy powinien być zadowalający :).

 

Czekolada na lizakach powinna zastygnąć w temperaturze pokojowej, dopiero po zastygnięciu przenosimy je do lodówki.

Uwaga! Ten rodzaj ciasta jakiego użyliśmy jest tłusty i wilgotny sam w sobie, jeśli tłuszcz znajdzie ujście na naszym lizaku w postaci drobnej dziurki po pęcherzyku lub jakiegoś pęknięcia wówczas będzie wydostawał się na zewnątrz czekolady w postaci drobnych kropelek, wystarczy wytrzeć tłuszcz papierowym ręcznikiem.

Najgorszy etap za nami ;). Sami widzicie, że wybór ciasta na cake pops może przysporzyć nam nie lada problemów. Mimo to warto podjąć wyzwanie, ich marcepanowy smak wynagradza wszystko!

A teraz dekoracja. Potrzebna nam będzie odrobina rozpuszczonych żółtych candy melts, szczypce, pędzelki i posypki, ewentualnie brokat i pyłek.

 

Pędzelkiem malujemy czekoladowe linie do których przyklejamy zielone pałeczki na wzór choinkowych gałązek. Następnie przyklejamy czerwone koraliki.

 

Na koniec, jeśli mamy ochotę dodać naszym lizakom trochę blasku, posypujemy je brokatem. Pędzelkiem, lekko namoczonym w wodzie delikatnie smarujemy brzegi, ramiona i tył gwiazdek po czym odrazu nanosimy brokat, który z łatwością przyklei się do gwiazdki. Możemy przypudrować gdzieniegdzie złotym pyłkiem.

 

Gwiazdki gotowe! Pomimo trudności prezentują się pięknie i mogą być równie pięknym prezentem bożonarodzeniowym :).

Pamiętajmy, aby przechowywać nasze lizaki zawsze w lodówce. Migdałowe gwiazdki bardzo dobrze trzymają się patyczka po schłodzeniu. W temperaturze pokojowej wytrzymają spokojnie 2-3 godziny, przy dłuższym czasie bez chłodzenia rozmięknął w środku. Cake pops można przygotować parę dni wcześniej, wytrzymują do 6 dni w lodówce.

Smacznego!