Waniliowe bałwanki

Waniliowe bałwanki

Nie znam osoby, która nie zrobiłaby maślanych oczu na widok tych słodziaków. Specjalnie dla tych, których zima w tym roku nie rozpieszcza. Ulepcie ciasteczkowe bałwanki – dzieci będą w siódmym niebie! Moje były 😉

 Galeria zdjęć – waniliowe bałwanki:
 
IMG_5664_1600_1066
IMG_5688_1600_1066
IMG_5672_1600_1066
IMG_5677_1600_1066
IMG_5682_1600_1066
IMG_5693_1600_1066
IMG_5696_1600_1066
IMG_5700_1600_1066
IMG_5704_1600_1066
IMG_5705_1600_1066
IMG_5709_1600_1066
IMG_5711_1600_1066
IMG_5719-2_1600_1066
IMG_5720_1600_1066
IMG_5722_1600_1066
IMG_5725_1600_1066
IMG_5729_1600_1066
IMG_5732_1600_1066
IMG_5739_1600_1066
IMG_5741_1600_1066
IMG_5743_1600_1066
IMG_5746_1600_1066
IMG_5750_1600_1066
IMG_5759_1600_1066
balwany-066_1600_1066
IMG_5765_1600_1066
previous arrow
next arrow
IMG_5664_1600_1066
IMG_5688_1600_1066
IMG_5672_1600_1066
IMG_5677_1600_1066
IMG_5682_1600_1066
IMG_5693_1600_1066
IMG_5696_1600_1066
IMG_5700_1600_1066
IMG_5704_1600_1066
IMG_5705_1600_1066
IMG_5709_1600_1066
IMG_5711_1600_1066
IMG_5719-2_1600_1066
IMG_5720_1600_1066
IMG_5722_1600_1066
IMG_5725_1600_1066
IMG_5729_1600_1066
IMG_5732_1600_1066
IMG_5739_1600_1066
IMG_5741_1600_1066
IMG_5743_1600_1066
IMG_5746_1600_1066
IMG_5750_1600_1066
IMG_5759_1600_1066
balwany-066_1600_1066
IMG_5765_1600_1066
previous arrow
next arrow
Shadow
 Przepis na podstawowe waniliowe ciasto do cake pops:

– 160 g (1 szklanka) mąki pszennej

– 3/4 łyżeczki proszku do pieczenia

– szczypta soli

– 80 g miękkiego masła

– 100 g ( 1/2 szklanki) drobnego cukru do wypieków

– 2 duże jajka

– 1 łyżeczka ekstraktu waniliowego

– 80 ml (1/3 szklanki) mleka

Wszystkie składniki powinny być w temperaturze pokojowej. Dla osób nieużywających wagi kuchennej – szklanka o pojemności 250 ml. Przygotować niedużą formę, moja keksówka ma wymiary 21/13 cm, wysmarować masłem, oprószyć mąką. Piekarnik nastawić na 170-180 ℃, termoobieg.

Przesianą mąkę z proszkiem do pieczenia i solą wymieszać w misce, odstawić na bok.

W dużej misce utrzeć masło z cukrem na puszysty, jasny krem. Do masy maślanej dodawać jajko jedno po drugim, miksując po każdym dodaniu. Następnie dodać ekstrakt waniliowy i zmiksować do połączenia.

Do powstałej masy, cały czas miksując, dodawać sypkie składniki i mleko w pięciu turach, tak aby rozpocząć i zakończyć ucieranie mieszanką mąki (mąka/ mleko/ mąka/ mleko/mąka). Po uzyskaniu jednolitej konsystencji przełożyć masę do przygotowanej formy, wyrównać.

Piec ok. 40 min lub do tzw. suchego patyczka. Wyjąć z piekarnika, wystudzić.

Z tego przepisu uzyskamy ok. 460 g ciasta na cake pops. Ja z reguły do jednej partii babeczkowych kulek zużywam połowę otrzymanego ciasta, resztę mrożę w woreczku foliowym do wykorzystania w przyszłości. Ciasto na cake pops można przygotować nawet dwa dni wcześniej. Można także wykorzystać pozostałości innego „babko-podobnego” ciacha, robionego przy okazji innych wypieków.

 

Przepis na waniliowe bałwanki (10 szt.):

– 230 g jasnego, waniliowego ciasta 

– 60 g mascarpone

– 50 g białej czekolady, rozpuszczonej

– 300 g candy melts śnieżna biel lub biała czekolada

– 150 g candy melts czarne lub ciemna czekolada 

– tłuszcz roślinny typu Planta lub olej kokosowy 

masa cukrowa pomarańczowa i czerwona

– wykrawaczka serduszko

– kilka pianek marshmallows

– kilka chocolate chips lub m&m’s

– kolorowe żelki podłużne, płaskie

– czerwony barwnik w pudrze

– pędzelki, nożyczki, wykałaczki, mały wałek, mata silikonowa, mały woreczek foliowy

– patyczki do cake pops o długości 15 cm

– stojak na cake pops, najlepiej kawałek styropianu lub gąbki florystycznej

 

Ciasto babkowe przekładamy do miski i rozdrabniamy w dłoniach do otrzymania małych okruszków, odstawiamy.

 

Mascarpone mieszamy z przestudzoną białą czekoladą przy pomocy łyżki, dodajemy do miski z okruszkami ciasta. Całość zagniatamy do uzyskania jednolitej konsystencji. Powstałe ciasto powinno być na tyle plastyczne, aby można było z niego ulepić kulkę.

Zagniecione ciasto formujemy w kulę, spłaszczamy, owijamy folią spożywczą i wkładamy do zamrażalnika na 15 min – takie wskazówki można znaleźć w większości przepisów na cake pops, ja jednak ten etap najczęściej omijam :). Znacznie łatwiej pracuje mi się z ciastem zaraz po zagnieceniu, szczegónie przy kulkach, dzięki temu mogę uzyskać gładką powierzchnię. Wybór należy do Was.

Teraz robimy sobie kawkę i zabieramy się za kulkowanie ;). Przy pomocy wagi kuchennej odmierzamy 20 g oraz 10 g kawałki ciasta. Większe kulki będą miały średnicę ok. 2,8 cm, a mniejsze ok. 2 cm.

 

Formujemy w dłoniach kulki pamiętając, że większe nierówności będą widoczne po oblaniu czekoladą. Powinniśmy ulepić po 10 szt z każdej wielkości. Kulki układamy na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia lub desce. Wkładamy do zamrażarki na 15 min. Kulki możemy ulepić 1-2 dni wcześniej, wówczas przechowujemy je jedynie w lodówce, będą wystarczająco schłodzone po dniu leżakowania ;).

 

Gdy kulki chłodzą się w zamrażalniku, rozpuszczamy białe candy melts.

Pastylki rozpuszczamy w kąpieli wodnej bądź w kuchence mikrofalowej.  Candy melts marki Wilton, po rozpuszczeniu tworzą bardzo gęstą polewę, w której nie damy rady obtoczyć naszych kulek. Aby ją upłynnić dodajemy 1 łyżkę tłuszczu typu planta lub więcej,  jeśli zajdzie taka konieczność. Polewa powinna swobodnie spływać z łyżeczki. Jeśli używamy białej czekolady to również będzie potrzebny nam tłuszcz, ale mniej, najlepiej zacząć od jednej łyżeczki i dodawać więcej w razie potrzeby.

Przygotowujemy 10 patyczków do cake pops. Wyjmujemy kulki z zamrażalnika, będziemy nadziewać tylko te większe. Czubek patyczka, ok. 1 cm maczamy w czekoladzie i natychmiast wtykamy w środek kulki, mniej więcej do jej połowy, uważając przy tym by nie przebić się z jej drugiej strony.

 

Nabite lizaki ponownie odkładamy do lodówki na 5-10 min, tak aby patyczki stabilnie „siedziały” w kulkach.

Wyjmujemy po schłodzeniu. I teraz uwaga! Aby uniknąć pęknięć na naszych cake pops przed zanurzaniem w candy melts nasze kulki nie powinny być mocno zimne. Pozostawiamy je w temperaturze pokojowej na ok. 5-10 min. Biała czekolada nie jest, aż tak wymagająca.

Przygotowujemy podstawkę na nasze lizaki. Polewę podgrzewamy, o ile zdążyła trochę stężeć. Przed oblewaniem należy postukać w dno naczynia z rozpuszczonymi pastylkami, dzięki temu wszystkie pęcherzyki powietrza wypłynął na wierzch, zniknął, a nasza polewa będzie gładka.

Cake pops zanurzamy płynnym ruchem w kolorowej czekoladzie, jej nadmiar bardzo delikatnie strzepujemy z kulki stukając o brzeg naczynia, jednocześnie obracamy lizakiem wokół własnej osi. Gdy zauważymy jeszcze jakiś pęcherzyk powietrza na czekoladzie, możemy przebić go wykałaczką, na tym etapie nie pozostanie po nim śladu. Na koniec, gdy nadmiar czekolady spłynie, możemy lekko potrząsnąć lizakiem w pozycji pionowej, aby wygładzić ewentualne nierówności.

 

Teraz pozostało nam umieścić głowę bałwanków na odpowiednim miejscu. W tym celu maczamy podstawę małej kulki w białej polewie i natychmiast przyklejamy do tułowia bałwanka. Trzymamy stabilnie kilka sekund, aby mała kulka nie sturlała się z brzuszka. Przenosimy cake pops do lodówki na 5 minut.

 

W tym czasie możemy podgrzać naszą białą polewę, o ile zdążyła trochę stężeć. Wyjmujemy cake pops z lodówki i odstawiamy na kilka chwil w temperaturze pokojowej. Następnie maczamy głowę baławanka tak, aby czekolada pokryła łączenie kulek.

 

Przenosimy lizaki do lodówki na dłuższą chwilę, a w tym czasie możemy zacząć przygotowywać ubranka dla naszych słodziaków ;).

Najpierw zrobimy garnki. I tu muszę Wam zdradzić, że na próżno szukałam w internecie bałwanów z garem na głowie, wszystkie jakieś takie eleganckie w kapeluszach. Hmmm… ja z dzieciństwa pamiętam jedynie stary dziurawy gar, takie to nasze polskie bałwany były ;). Nasze słodkie garneczki zrobimy z pianek marshmallow.

Przycinamy piankę do odpowiedniej wielkosci. Uszy garnka w postaci przekrojonych chocolate chips, przyklejamy do pianki za pomocą rozpuszczonej czekolady. Myslę, że sprawdzą się tu również przekrojone m&m’s.

 

Wszystkie garnuszki nadziewamy na wykałaczki (najlepiej po dwie wykałaczki na jeden).

 

Rozpuszczamy czarne candy melts lub ciemną czekoladę. Przygotowujemy kawałek styropianu lub gąbki florystycznej.

Zanurzamy pianki w czekoladzie, tak aby cały wierzch był dokładnie nią pokryty. Wbijamy w podstawkę i przenosimy do lodówki do całkowitego zastygnięcia.

 

Teraz czas na kolejne elementy garderoby i części ciałka.

Z pomarańczowej masy cukrowej rolujemy małe marchewki, a czerwoną wałkujemy i wycinamy pare serduszek.

 

Szalik bałwanka przycinamy z żelkowych pasków. Możemy przymierzyć do bałwanka, aby przyciąć odpowiednią długość. Końcówki szalika tniemy na wzór prawdziwych frędzli.

 

Garnuszki wyjmujemy z lodówki, delikatnie wykręcamy wykałaczki. Na czubek głowy bałwana nanosimy trochę ciemnej czekolady i natychmiast przyklejamy.

Marchewki i serduszka przyklejamy przy pomocy białej polewy. Szalik smarujemy z wewnętrznej strony białą czekolada i owijamy wokół szyji bałwanka, chwilkę trzymamy, aby czekolada zastygła.

 

Oczy, buźkę, guziki i rączki namalujemy za pomocą rozpuszczonej ciemnej czekolady lub czarnych candy melts. W tym celu musimy przygotować mały woreczek z odciętym rogiem, dziurka woreczku powinna być bardzo mała. Wlewamy odrobinę czekolady do woreczka i malujemy wszystkie elementy.

Na koniec, przy pomocy pędzelka nanosimy delikatnie czerowny puder na policzki.

 

Taka zgraja bałwanków wygląda tak słodko, że nawet moje dzieciaki  „słodyczowe żarłoki” przed ostateczną konsumpcją musiały się nimi pobawić ;).

 

Jest z nimi trochę pracy, co widać na załączonych zdjęciach ;), ale ten błysk i niedowierzanie w oczach dzieciaków wynagradza mi wszystko, polecam!

 

Pamiętajmy, aby przechowywać nasze cake pops w lodówce. W temperaturze pokojowej wytrzymają spokojnie 2-3 godziny, przy dłuższym czasie bez chłodzenia rozmięknął w środku i podczas jedzenia mogą spadać z patyczka ;), chociaż te i po dobrych paru godzinach sesji zdjęciowej dobrze się sprawowały.

Pracę nad nimi polecam rozłożyć sobie na dwa dni. Wytrzymują do 6 dni w lodówce.

Powodzenia i smacznego!